Jakub Żulczyk uważa, że jego rysunki nie są dziełami sztuki - na codzień zajmuje się zupełnie innymi rzeczami. Jest pisarzem, autorem powieści "Zrób mi jakąś krzywdę", "Instytut", "Zmorojewo", publicystą w wielu gazetach, scenarzystą serialowym, a swego czasu DJ'em.
"Robię je za każdym razem, gdy mi się nudzi a mam pod ręką kartkę papieru i długopis - na jakichś oficjalnych spotkaniach albo np. gdy czekam aż mój przeciwnik w Scrabblach w końcu ułoży swój wyraz. Czasami daję je znajomym w prezencie z różnych okazji, a one potem wiszą u nich na ścianach."
"Głupie rysunki" są przykładem jak kreatywnie wykorzystać nudę i ja jestem takim przykładem oczarowana! Można się spokojnie zaśmiać pod nosem.