Égarements oraz Quotidien to dwa projekty francuskiej fotografki Cerise Doucède, które w pewien sposób wzbudziły dziś moją wyobraźnię. Na swych zdjęciach stwarza ona tajemnicze chwile, w których martwe przedmioty ożywają i tworzą niesamowicie barwny chaos wokół głównych postaci. Przy ich zaskoczeniu i zdezorientowaniu, odnoszę wrażenie, że jest to dla nich przyjemne oderwanie od nudnej rzeczywistości, w której ich zastano. Rutynowa czynność zamienia się w kolorową bajkę, a oni mogą do niej uciec. Niektórzy jednak są niewzruszeni... interpretację pozostawiam Wam.
Autorce zajmuje około trzech dni przywieszanie wszystkich przedmiotów i stworzenie jednej sceny. Zapytana o swoją pracę, wyznaje, że stara się znaleźć chwilę, w której postać na zdjęciu zaczyna myśleć o czymś innym. W tym właśnie momencie wkracza senne marzenie i całe otoczenie ożywa...
Praca Cerise łączy fantazję z rzeczywistością. Możemy wyraźnie zobaczyć każdy przyczepiony sznurek, co jest jej celowym zabiegiem, by nie były to jedynie fikcyjne obrazy, a specjalnie powiązane światy.