Chyba wielu z nas będąc dzieckiem (a może i dzisiaj) wyobrażało sobie podróże, albo chociaż siedzenie na chmurze. Po obejrzeniu zdjęć David'a Shih trochę się rozmarzyłam. Za to kiedy znalazłam projekt Passing Cloud można powiedzieć, że oszalałam :) Projekt Tiago Barros'a jest trochę utopijny, ale w dzisiejszych czasach chyba wszystko jest możliwe. Zresztą ten środek transportu mógłby spełnić nasze dziecięce marzenia!
Jakby to miało działać? Dominujące wiatry określałyby trasę i prędkość obłoku, który szybuje w zasadzie bez celu. Pasażerowie wchodzą na pokład za pomocą drabin i po prostu szybują sobie na chmurze :) Wewnątrz balon pokryty jest nylonem a strukturę wspiera stalowy szkielet. Projekt jest wykonany z kulistych balonów, które tworzą kształt chmury, na dodatek jest przyjazny dla środowiska i niedrogi. Nawet jeśli nie ma wiatru, pasażrowie mają "uczucie unoszenia się".
Zupełnie inna koncepcja przemieszczania się w dzisiejszych czasach, kiedy wszystkim zależy na szybkim dotarciu do celu. Tu nie ma ani prędkości, ani celu. Chmura miałaby latać nad terytorium USA zgodnie z przeważającymi tam wiatrami. Nie ma ustalonego czasu przyjazu ani odjazdu. Po prostu podróżujesz :) Projekt zmusza do myślenia nad tym czym w ogóle jest dla nas podróżowanie? Czy to właśnie szybkie przemieszczanie się do wyznaczonego punktu? Dostosowanie się do harmonogramu, godzin wyjazdu i przyjazdu? Dzisiaj wszystko jest ustalone, ludzie pędzą. Może powinniśmy się zastanowić nad aktem podróży?