Tak właśnie! Bardzo dobrze i odważnie, a to się teraz liczy. W natłoku wszystkich wymuskanych, kolorowych i modowych ilustracji to prawdziwy oryginał!
Maria Regucka w przeciwieństwie do mnie, nie potrafi grać na skrzypcach ;), ale ja nie potrafię absolutnie rysować, dlatego też interesują mnie tacy ludzie.
Na szczęście mamy z Marią kilka wspólnych cech, a mianowicie nie potrafimy robić salta, lubimy makaron ze szpinakiem i podoba nam się, że Maria rysuje!
Mario dlaczego rysujesz i czy jest jakiś wyjątkowy moment, w którym zaczęłaś swoją przygodę z rysunkiem?
Nie wiem dlaczego rysuje, może dlatego że nie potrafię grać na skrzypcach lub robić salta. To jedyna rzecz, która naprawdę mi wychodzi. Nie potrafię powiedzieć kiedy to się zaczęło. Może wtedy kiedy narysowałam pierwszą laurkę na dzień mamy, a może dopiero w gimnazjum, kiedy rysowałam na marginesach zeszytów. Na poważnie, z pełnym zaangażowaniem, zaczęłam się zajmować ilustracją i grafiką jakiś rok temu.
A odkładając na momencik rysunek na bok, to kim jesteś? Co Cię w życiu kręci i czym zajmuje się Maria kiedy nie rysuje..?
Często bawię się z moim psem i lubię jeść słodycze. W ciągu tygodnia studiuję grafikę. Od roku pracuje jako freelancer.
Twoje prace są specyficzne. To nie jest typowa, piękna ilustracja, która spodoba się zdecydowanej większości. Twój charakterystyczny styl może być odebrany jako kicz... Jak to jest? Masz jakieś spostrzeżenia będąc autorką tej sztuki?
Szczerze powiem, że nie spotkałam się jeszcze z taką opinią. Ale nie boje się jej. Tematy moich prac rzeczywiście są dość specyficzne. Nie każdy tak jak ja podchodzi z dystansem do nieogolonych nóg. Poza tym rysuję prostą czarną linią, często bez użycia koloru. Dla niektórych takie rozwiązanie może się wydawać „łatwizną”. Dla mnie natomiast każdy rysunek jest wyzwaniem. To czasami naprawdę przerażające kiedy jesteś sam na sam z białą płaszczyzną kartki i musisz coś z nią zrobić. Coś co nie będzie się podobało tylko tobie, ale znajdzie uznanie u choć jednej osoby z zewnątrz. Dla mnie to jest wyznacznikiem jakości moich prac. Jeżeli ludzie mówią „To jest naprawdę dobre, rób to dalej” to nie zrezygnuję z tego, chyba że przestaną tak mówić.
Dzisiaj 15-go czerwca odbywa się wystawa Twoich prac w Galerii Garaż! Jak przygotowujesz się do takiego wydarzenia? Jesteś podekscytowana? Na pewno jesteś zmęczona...
Wczoraj byłam zmęczona, dziś jestem pełna optymizmu. Póki co pogoda sprzyja, a ostatnimi czasy non stop miałam przemoczone buty. Jestem bardzo szczęśliwa z możliwości wystawienia moich prac w galerii Garaż. Za co z tego miejsca ogromne podziękowania dla Niny i Piotrka. Ta wystawa jest dla mnie ogromnym wyzwaniem. Po raz pierwszy moje prace będzie można zobaczyć na żywo, a nie przez wyświetlacz monitora.
No to nawiążmy jeszcze do wydarzenia, które odbędzie się 23 czerwca w Krakowie- Targi Dizajnu!
Byłaś może na wcześniejszych edycjach? Co sądzisz o wydarzeniach, na których spotyka się mnóstwo indywidualności i czego spodziewasz się po tym konkretnie dniu?
Brałam udział w poprzedniej edycji. Jestem zachwycona klimatem, który panuje podczas Targów. Sama inicjatywa jest genialna! To świetna okazja żeby poznać innych młodych twórców, nawiązać kontakty, a także zarobić. Właściwie nie wiem czego się spodziewać po tej edycji. Jedno jest pewne, będzie świetna zabawa i dużo pozytywnych emocji.
Skąd się wzięłaś ...”bo to jest tak że kiedy mamusia i tatuś bardzo się kochają to...”
Jak długo tworzysz ...długo
Najważniejsze dotychczasowe osiągnięcie...ciesze się, że jeszcze nie zwariowałam
Moda dla Ciebie ... przyjemnie się patrzy, przyjemnie się nosi
Najbardziej lubisz ... rysować
Denerwuje Cię... że nie mogę wszystkiego ogarnąć
Marzysz o...spełnieniu moich marzeń
Sztuka ... zero udawania
Muzyka ... muzyka, muzyka i jeszcze raz muzyka
Rzeczywistość, z którą różnie bywa... życie
Przyszłość... nieznana
A w Krakowie… smok zieje ogniem
Twoje ostatnie zdanie... jest naprawdę fajnie, a będzie jeszcze lepiej.