Kto choć raz miał okazję spełnić jedno ze swoich najskrytszych marzeń, ten wie jak smakuje życie "po". Najfajniejsze jest to, że każdy marzy o czymś zupełnie innym dla siebie, a więc jeśli komuś z naszego otoczenia udaje się realizować te magiczne cele, to nie należy absolutnie zazdrościć, a tylko i wyłącznie zmobilizować się do własnych realizacji. Na mojej liście tych najskrytszych marzeń było między innymi to jedno, które udało się spełnić. Ale dlaczego one właściwie są takie najskrytsze? Bo są tak duże, że często nawet nie wypowiadamy ich na głos bojąc się, że nigdy nie uda nam się ich zrealizować. Natomiast to co dzieję się w momencie kiedy jedno z nich staje się rzeczywistością jest niewątpliwie najlepszą motywacją do życia, i żaden mówca-mentor-coach nie jest w stanie dodać nam takich skrzydeł. Ale czego ja właściwie piszę o tym przy okazji prezentacji inspirujących wnętrz? Bo tu zawarte są moje dwa najskrytsze marzenia. Jedno spełnione, a jedno do spełnienia. Zawsze skrycie marzyłam o wycieczce do Californii. Ja o niej śpiewałam, imaginowałam jak tam może być, jak człowiek się tam czuje. No i byłam. Poczułam. Odwiedziłam Californię, a między innymi właśnie Los Angeles, gdzie stoi ten uroczy dom ze zdjęć poniżej. I gdyby ktoś teraz powiedział - magda pakuj manatki, mamy misje do spełnienia w Californii, to nie zastanawiałabym się ani chwili, a już gotowa byłabym do odlotu ;) Haha tak to jest, apetyt rośnie w miarę jedzenia, i pojawiło się marzenie jeszcze skrytsze - by kiedyś na stałe zamieszkać tam w jednym z tych cudnych, uroczych domków jakich mijaliśmy setki podróżując po zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Bajka.
Ona Paleny, On Hrayr - mieszkają sobie w Los Angeles. Kiedy już zdecydowali się by stworzyć razem dom, znaleźli najpierw miejsce, w którym dobrze się poczuli, a potem samodzielnie urządzili wnętrza zgodnie z własnym klimatem i preferencjami. To wydaje się możliwe tylko jeśli człowiek naprawdę wie co lubi, i potrafi najpierw zadać sobie odpowiednie pytania, a potem jeszcze na nie odpowiedzieć.
O tym, że tam ludzie żyją inaczej przekonałam się na własne oczy. Ale wcale nie mam na myśli tego, że im jest lepiej, czy nam gorzej. Po prostu inaczej. Nie mogłabym przecież cieszyć się zwyczajnie swoją codziennością w Rzeszowie, gdybym stale doszukiwała się takich porównań. Mogę natomiast na kanwie obserwacji oprzeć swój styl życia, i próbować tu gdzie jestem teraz żyć tak jak mi się podoba. Po kalifornijsku. O i wyszło właśnie skąd to całe poszukiwanie inspiracji i zaglądanie do cudzych wnętrz chociażby :)
Paleny: “I decided I would let each room take on its own personality and trust that the process would result in a cohesive look since at the end of the day, they all had my touch in common. And so I let loose with my creativity and allowed each room to have its own style.”
We wnętrzach tego uroczego domu, można doszukać się różnych stylów. Jest w nim trochę skandynawskiego "hygge", rustykalnych elementów, i dodatków w stylu boho chic. Jest także nowoczesność, i motywy przeniesione z podróży jak choćby tradycyjne portugalskie płytki cementowe w łazience.
Jeśli pasjonujesz się projektowaniem i dekoratorstwem, to tutaj znajdziesz dziesiątki inspiracji z tego zakresu. Pokazujemy wnętrza, które zrobiły na nas wrażenie, odsyłając do źródeł gdzie znajdziesz więcej informacji.
Zdjęcia: www.shotbyani.com
Źródło