Byłam wczoraj u Babci Stasi :)
Babcia Stasia ma 94 lata, była najlepszą tancerką we wsi i jak sama twierdzi najlepiej się zna na modzie i gotowaniu. Zatem kiedy zaczęłam jej pomagać w adresowaniu listów, zaczęła w tym czasie podgrzewać sobie pierogi i opowiadała mi o maśle...
Masło nie należy do produktów „fit”, ale daje nieoceniony smak potrawom. Babcia Stasia nigdy nie zjada tylko ugotowanych pierogów, jej miłość do przysmażonej skórki jest tak duża, że mimo okrutnego głodu potrafi cierpliwie poczekać aż pierogi się ostudzą, a potem wrzuca je na patelnię z masłem. Jeśli ziemniaki, to z masłem. Oliwa? Według niej to bzdura.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że łyżka masła w zupie to detal który sprawia że ilość machnięć łyżką na minutę zdecydowanie wzrasta.
Jajecznica? Na maśle oczywiście.
Odkąd skończyłam naście lat i zachciało mi się odchudzania, głównie ze względu na argument „bo tak”, Mama ciągle prowadziła ze mną dyskusję, a właściwie monolog na temat pozytywnego wpływu masła na wzrok. Jak już miłe słowa nie skutkowały to po prostu mówiła „Jagna! oślepniesz na stare lata”.
Masło z pewnością jest zdrowe, po prostu należy je jeść w rozsądnych ilościach, a aromat który daje ugotowanym potrawom mocno konkuruje z oliwą z oliwek.
Brioche to finezyjne, maślane bułeczki idealne na śniadania...jest coś fajnego w nich, zwłaszcza kiedy dyskretnie można podrzucić bliskiej osobie na drugie śniadanie do pracy czy do szkoły, wtedy zawsze maluje się uśmiech na twarzach:)
Zapach po ich pieczeniu unosił się w mojej kuchni jeszcze długo, więc mimo deszczu który bardzo chciał popsuć mi humor, dalej czuję wiosnę:)
Do upieczenia ich, użyłam formy do muffinów.
składniki:
przygotowanie:
Na początku robimy zaczyn, czyli mieszamy ciepłe mleko, drożdże i łyżeczkę cukru, odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 min.
Mąkę, cukier, sól, jajka oraz zaczyn mieszamy ze sobą, wyrabiamy rękami ok 10 min.
Dodajemy masło i dalej wyrabiamy ok 10 min, ciasto ma się swobodnie odklejać od ścianek garnka/naczynia, w którym ugniatamy ciasto.
Przykrywamy ścierką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 1h, po to by ciasto podwoiło swoją obiętość.
Lepimy kulki z ciasta i wypełniamy nimi formę, naciskamy palcem kulki i wkładamy we wgłębienia mniejsze kulki...
Odstawiamy na 30 min.
Smarujemy bułeczki roztrzepanym jajkiem.
Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni, pieczemy ok. 30 min.
Możemy zrobić wersje jeszcze słodszą...ze skorupką z masła, cukru i orzechów włoskich, w ten sposób, że rozcinamy upieczoną bułeczkę wzdłuż, smarujemy masłem, wgniatamy pokruszone orzechy włoskie i posypujemy cukrem, smażymy bez tłuszczu na patelni, aż cukier się rozpuści i zrobi się delikatna skorupka.
Po więcej znakomitych przepisów Jagny zapraszamy Was na Dealcooking!