W ramach serwisu stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności

Rozumiem
Logo CzytajNiePytaj
Magiczny namiot na Open'erze
  • Art
  • Fashion
  • Design
  • Lifestyle
  • Music
  • People
Magiczny namiot na Open'erze
  • COSMIGOLD
Magiczny namiot na Open'erze
  • NEWSLETTER
12 Lipca, 2012

Magiczny namiot na Open'erze

the_xx_visionaries.png

Intymność. Przytulność. Ciepło. Wchodząc w otchłań wyzierającą spod czarnego namiotu, wyglądającego z zewnątrz niczym unosząca się nad ziemią peleryna Batmana, czujesz jak przepełniają Cię te właśnie uczucia. Te i ekstatyczne mieszanki kolejnych, ponieważ Scena Namiotowa Festiwalu Heineken Open’er to zdecydowanie najbardziej klimatyczne miejsce do przeżywania koncertów na żywo.


Tent Stage z roku na rok budował swoją markę. Z początku był tylko jedną ze scen, później główną alternatywą dla Sceny Głównej, a obecnie? To bez wątpienia wielki wygrany festiwalu. Znajdujący się na skrajnym końcu lotniska, skapany we mgle i otoczony błotem sięgającym kostek, samym swoim kształtem i budową tworzy atmosferę nie do podrobienia. Żeby znaleźć się pod sceną, trzeba się nie lada natrudzić i być gotowym na duchotę i strugi spływającego potu po plecach, a niekiedy też przepychanki i siniaki od napierającego tłumu, nie mniej jednak warto, ponieważ


Tent Stage
już na wstępie daje +10 punktów prestiżu dla wykonawcy i odbiorców. Minimalizuje stres, znosi bariery przed publicznością, tworzy intymne połączenie. Jednym słowem – robi doskonałą robotę!


W tym roku całkowity potencjał namiotu wykorzystali M83 i SBTRK (life), dając najlepsze koncerty festiwalu. Chyba pierwszy raz mieliśmy sytuację, kiedy koncert zamykający festiwal, odbył się nie na Scenie Głównej, ale pod namiotem właśnie i był to doskonały wybór. Również Julia Marcell i Jamie Woon klimatycznie wpasowali się w atmosferę namiotowej bliskości. Natomiast The XX, w moim odczuciu wielcy festiwalowi przegrani, dużo stracili występując na Scenie Głównej. Magia ich muzycznej nostalgii zwyczajnie rozpłynęła się w powietrzu. Ich delikatne brzmienia są stworzone dla indooru, wielka szkoda, że nie mieli okazji wykorzystać swojego potencjału.


Nie czułabym, że moje wspominki o Open’erze są kompletne bez generalnej wzmianki o kilku rewelacyjnych występach. Justice, Bon Iver, New Order, Bloc Party i Mumford & Sons na Scenie Głównej, wyśmienici, wielcy zwycięzcy! Björk i The Cardigans zaś, mimo iż przez wielu najbardziej wyczekiwane, odegrały poprawny, mocno osadzony w koncertowej rutynie, bezemocjonalny występ. Bez bisów, bez wzlotów. Zresztą w tej edycji bisy generalnie było mocno nieobecne.


Największe zaskoczenie festiwalu? Janelle Monáe! Jej charyzma i nieokiełznana, nieskończona energia idealnie podźwignęłaby potęgę największej sceny. Ta kobieta to petarda! World Stage była zdecydowanie dla niej zbyt mała. Aż strach pomyśleć, co stałoby się, jakbyśmy znaleźli się z nią pod jednym namiotem…


Alicja Taboryska

Więcej na Alice in Warsawland
avatar
BĄDŹ NA BIEŻĄCO Z NAjNOWSZYMI TRENDAMI
Zapisz się na nasz newsletter!

Podobne artykuły

h-o-s-h-_press1_by_anselm_woesler.jpg
Music

Weekendowa playlista #59

27 Września
3417.jpg
Fashion

Anja Rubik by Patrick Demarchelier | Vogue Russia March 2014 (+18)

15 Lutego
malgosia-paris-4.jpg
Fashion

Malgosia Bela by Knoepfel & Indlekofer for Vogue Paris September 2012

23 Sierpnia
share
FB-icon
Twitter-icon
GP-icon
Następny: Telmolindo aka Matthieu Appriou | Ilustracje
Magiczny namiot na Open'erze
  • O CzytajNiePytaj
  • Kontakt
  • Reklama
  • Regulamin
  • Polityka prywatności
CZYTAJNIEPYTAJ ® Copyright © 2012 - 2023

Realizacja: Agendo.pl