Moda na burgery z prawdziwego zdarzenia trwa w najlepsze i nie zapowiada się na to, by konsumentom znudziło się zajadanie tego przysmaku. Mimo swojej fast otoczki, to właśnie burgery są zdecydowanie wyżej w rankingu niż żarcie z maca, pospolity kebab, czy "asia to go". Miałam okazję zjeść kilka naprawdę dobrych burgerów, i choć ich ceny były zupełnie przyziemne, to jakość zadowalała i pozostawiła po sobie smak, za którym czasami wodzę nosem.
Konkurencja jest spora, bo dobrego burgera można zjeść nie tylko w miejscach wyłącznie im dedykowanych, ale także w dobrych, renomowanych restauracjach, które w ten sposób zaspokajają gusta niemalże każdego mięsożernego klienta. To sprawia, że burger burgerowi nierówny i poza wołowiną, bekonem i plastrem sera, można spodziewać się w środku najbardziej wymyślnych dodatków, nadających pospolitej bułce z kotletem luksusowego charakteru.
Glamburger bije wszelkie rekordy, i oficjalnie jest najdroższym burgerem na świecie, ale prawdopodobnie tylko na chwilę. Zaraz znajdą się chętni, by pobić ten rekord, a my nawet znamy takich, którzy mogliby się o to pokusić - Fat & Furious Burger | Hamburgery po francusku
Glamburger to 2618 kalorii, na które składają się między innymi: wołowina Kobe Wagyu, dziczyzna z Nowej Zelandii, homar kanadyjski, boczek w syropie klonowym, kacze jajo, bułka powlekana złotem, japońska matcha z kremowym majonezem, mango, szampan, i biała trufla.. cena? £ 1,100
Można go zjeść w Londyńskiej restauracji - www.honkytonklondon.com
Zrobiłam się głodna!
Zobacz także:
Fat & Furious Burger | Hamburgery po francusku
Fat & Furious Burger | Hamburgery po francusku część II
Garden of Vegan | Pyszne pomysły na wegańskie potrawy!
21 pomysłów na pożywne kanapki śniadaniowe!